Muszę przyznać, że lalki są na tyle urocze i nietypowe, że chciałabym mieć w swojej kolekcji również resztę towarzystwa- Teresę, Midge i Christie...
...więc jeżeli ktoś z Was przypadkiem ma jedną z nich na sprzedaż, to nie bójcie się pisać :D.
A teraz pora na małą sesję, jaką zrobiłam dziś mojej Barbie i Skipper.
Och, miałam kiedyś zapudełkowaną Christie z tej serii, ale już dawno sprzedałam...
OdpowiedzUsuńNie spodobała Ci się jej mordka? :)
UsuńMam terese :) to moja ostatnia lalka ktora dostalam w dziecinstwie od mamy :)
OdpowiedzUsuńAle ona jest bezcenna :D
UsuńZazdroszczę. Nie dość, że fajna lalka, to jeszcze i miłe wspomnienia. :)
Usuńz Teresą wiąże sie też mroczona historia. Lalka została mi skradziona i gdyby nie dwie przyjaciółki pewnie bym jej nie odzyskała. Ech, aż nabrałam ochoty aby jej coś uszyć wtedy wrzucę ją na bloga i opowiem historię :)
UsuńBiedna Teresa, w ramach rekompensaty powinna być szczególnie widoczna na półce. :D Fajny pomysł, czekam na taki wpis.
Usuńja również !
UsuńŚliczne są, szczególnie Skipper, bardzo lubię te jej starsze wersje. Przyjemna sesja wśród zieleni i kwiatów :)
OdpowiedzUsuńobie panienki urocze!
OdpowiedzUsuń